Podsumowanie

     Do niniejszego, drugiego tomu „Polskiej czerwonej księgi zwierząt” zakwalifikowano w sumie 236 gatunków bezkręgowców, w tym: 1 gatunek pijawki, 2 gatunki skorupiaków, 5 gatunków pajęczaków, 198 gatunków owadów i 30 gatunków mięczaków. Jest to więc zaledwie 0,8% wszystkich gatunków zwierząt bezkręgowych notowanych w Polsce i niespełna 10 procentowa próbka gatunków wymarłych i zagrożonych spośród wpisanych na karty naszej krajowej „Czerwonej listy zwierząt ..” (Głowaciński – red. 2002). Uzasadnienie doboru i klasyfikacji gatunków pod względem zagrożeń podano we wcześniejszych rozdziałach (zob. Wprowadzenie i Zasady redakcyjne).
     Nasilający się w ostatnich dziesięcioleciach wpływ czynników antropogenicznych powoduje daleko idące zmiany w środowisku przyrodniczym i ekosystemach na obszarze całego kraju (np. Grodziński, Weiner, Maycock 1984). Zmiany te postępują w bardzo szybkim tempie, często są nieprzewidywalne, powodowane zwykle dużymi inwestycjami gospodarczymi (np. rozwój infrastruktury komunikacyjnej, rozbudowa kopalni odkrywkowych, przemysłowa zabudowa terenu itp.), prowadząc niekiedy do lokalnych katastrof ekologicznych. Do gwałtownie zmieniających się warunków ekologicznych nie nadążają przystosowywać się coraz liczniejsze gatunki roślin i zwierząt. Wyginęły lub zanikają także liczne gatunki bezkręgowców, na co dowodów dostarcza m.in. niniejsza księga. Ich miejsce w przekształconych przez człowieka ekosystemach zajmują inne gatunki, zwykle ekologicznie plastyczne, o większych zdolnościach przystosowawczych, bądź – w świetle teorii doboru typu r i K – tak zwani generaliści. Są to więc najczęściej gatunki eurytopowe, występujące powszechnie w różnych środowiskach w całym kraju, będące też nierzadko komponentami agrocenoz. Wiele z tych bezkręgowców przeżywa dziś swego rodzaju renesans rozwojowy. Coraz częściej w ich populacjach dochodzi do istnej eksplozji demograficznej. Z trudem rozpoznajemy przyczyny tego typu zjawisk. W takich sytuacjach mamy do czynienia z bardzo dotkliwymi w skutkach gradacjami czy to owadów w lasach i agrocenozach, czy ślimaków w uprawach ogrodniczych. Mówimy wtedy o tych gatunkach jako szkodnikach. W naruszone przez człowieka ekosystemy naturalne dodatkowo wdzierają się coraz częściej gatunki inwazyjne – synantropijne oraz obce, wprowadzone lub zawleczone z innych stref biogeograficznych. Dopełniają one obrazu strat ekologicznych i gospodarczych spowodowanych zaburzeniami w biocenozach.
     Nasilające się zjawiska wymierania gatunków i trywializacji rodzimej fauny są na ogół trudne do precyzyjnego zdiagnozowania. Wymagają też stałego zaangażowania wyspecjalizowanych zespołów naukowych. Ostatnie dekady XX wieku przyniosły wyraźne ożywienie badań naukowych nad rozsiedleniem, wymaganiami ekologicznymi oraz zagrożeniami przedstawicieli różnych grup systematycznych w obrębie bezkręgowców występujących w Polsce. Zaowocowało to opracowaniami o charakterze monografii, katalogów i wykazów tych zwierząt w skali kraju (Burakowski, Mroczkowski, Stefańska 1971–2000; Riedel 1988; Pokryszko 1990; Razowski 1990–1997; Buszko, Nowacki 2000b). Opracowania te stanowią ważne podsumowania stanu wiedzy na temat krajowej fauny bezkręgowców na koniec XX wieku. Służą też celom praktycznym – gospodarce i ochronie przyrody.
     Badania faunistyczno-ekologiczne prowadzone w Polsce nad przedstawicielami różnych grup bezkręgowców wskazują jednoznacznie na zmniejszanie się różnorodności gatunkowej tych zwierząt w naszym kraju. Główną przyczyną tego zjawiska jest degradacja siedlisk i ograniczanie ich powierzchni. Wiele gatunków stało się bardzo rzad¬kimi, wycofało się na nieliczne, reliktowe stanowiska, a blisko 200 gatunków bezkręgowców w ostatnim stuleciu wymarło w dzisiejszych granicach Polski (Głowaciński – red. 2002).
     Analizując zagrożenia poszczególnych gatunków bezkręgowców należy zdawać sobie sprawę z faktu, że są one przeważnie bardzo małymi zwierzętami, dla których częstokroć środowisko życia ogranicza się do wycinka widzianego przez nas ekosystemu. Dobrym przykładem jest tu las grądowy. Zachwycamy się majestatycznymi drzewami, kwiecistym runem na wiosnę. Tymczasem dla tysięcy gatunków bezkręgowców mikroekosystemem będą – przykładowo – zmurszałe, dziuplaste pnie drzew wypełnione próchnem, których w lesie gospodarczym może być bardzo niewiele lub może ich tam w ogóle zabraknąć.
     Mając świadomość zagrożeń prowadzących do wymierania gatunków na obszarze naszego kraju Polskie Towarzystwo Entomologiczne, wspólnie z Instytutem Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, zainicjowało cykl konferencji naukowych na temat ochrony owadów w Polsce. Konferencje takie, z udziałem czołowych krajowych ekspertów, zajmujących się różnymi grupami systematycznymi i ekologicznymi owadów odbyły się w Krakowie (1999), Olsztynie (2002) i Białowieży (2004). Utwierdziły nas w przekonaniu, że zaistniały już od strony poznawczej warunki do wydania odrębnego tomu „Polskiej czerwonej księgi zwierząt” poświęconego owadom i pozostałym bezkręgowcom, w którym mogła by się znaleźć liczniejsza ich reprezentacja niż w pierwszym wydaniu tejże księgi. Podobne inicjatywy wypłynęły od Stowarzyszenia Malakologów Polskich. Wydanie tego tomu PCKZ jest pierwszą próbą realizacji podjętej idei.
     Podstawową metodą naboru gatunków do niniejszego tomu „czerwonej księgi” – tak jak w przypadku pierwszego – były kryteria kwalifikacyjne IUCN (zob. Głowaciński 2000, 2001). Jednak zastosowanie wprost tych kryteriów, które opierają się na danych ilościowych, w odniesieniu do bezkręgowców było szczególnie trudne; najczęściej oceny populacji sprowadzały się do ocen szacunkowych, niekiedy wręcz intuicyjnych. Dla większości bezkręgowców dokładne ustalenie bezwzględnej liczebności populacji jest praktycznie niemożliwe. Podkreślić należy, że w przypadku owadów istnieje bardzo duża rozbieżność pomiędzy liczebnością stadiów przedimaginalnych, głównie larw, w stosunku do stadiów dorosłych. Różnica ta może sięgać rzędów wielkości, pozostawać w proporcjach jak 100 : 1, a nawet w jeszcze bardziej zróżnicowanych. Zatem mówiąc o wielkości (liczebności) populacji owadów trzeba było bezwzględnie zaznaczyć, które ze stadiów rozwojowych podlega analizie. W zależności od grupy systematycznej przyjęto zwracać uwagę bądź to na larwy (np. Ephemeroptera, Trichoptera, część Coleoptera), bądź wyłącznie na osobniki dorosłe (np. Lepidoptera, Hymenoptera). Porównanie liczebności populacji dwóch gatunków, gdzie liczebność jednej ustalono na podstawie larw, a drugiej na podstawie osobników dorosłych, prowadziło by do błędnych wniosków.
     Dla oceny statusu i zagrożeń opisywanych bezkręgowców użyteczniejsze były kryteria oparte na zmianach liczby stanowisk i zasięgu występowania gatunku, jak też na zmianach jakości i wielkości powierzchni zajmowanego przez gatunek siedliska. Są to główne parametry ekologiczne, które były i są przedmiotem badań nad rzadkimi i zagrożonymi gatunkami zwierząt. Dla wielu gatunków z grupy najrzadszych posiadamy jedynie wzmianki o historycznych już stanowiskach, niekiedy z liczbą stwierdzonych lub zebranych osobników, nie dające jednak dostatecznych podstaw do określenia rzeczywistego stanu populacji. Zatem przedstawione w tym tomie „czerwonej księgi” dane o liczebności i zmianach populacji mogą budzić niedosyt, a nawet prowokować pytanie, czy dany gatunek nie został – w świetle wymogów IUCN – zbyt wcześnie wprowadzony do Księgi. Wydaje się, że oczekiwanie na precyzyjne oceny liczebności bezkręgowców w większości przypadków byłoby utopią. Dla wielu gatunków są one praktycznie nieosiągalne, toteż zadowalamy się ocenami choćby rzędów wielkości. Aby zbliżyć się w ocenach do realnej populacji w skali kraju potrzebne są na ogól żmudne i długotrwałe badania. Z uwagi na ogromną dynamikę i zmienność fauny początek i koniec takich przewlekłych badań może stać się opisem zupełnie różnych, rozdzielonych czasem stanów populacyjnych. Nasza wiedza o zaprezentowanych w tej księdze gatunkach wydaje się jednak na tyle wystarczająca, że pozwala specjalistom w miarę poprawnie zdiagnozować ich stan populacyjny, tendencje zmian i zagrożenia. Nawet niepełne tego typu oceny w praktyce ochroniarskiej oczekiwane są z wielką niecierpliwością.
     Wśród gatunków uwzględnionych w tym wydaniu Księgi większość stanowią zwierzęta skrajnie stenotopowe, często utrzymujące się na stanowiskach wyspowych o charakterze reliktowym. Gatunki takie i ich stanowiska są szczególnie narażone na zniszczenie, a liczba i jakość siedlisk tychże gatunków znajduje się w Polsce w wyraźnym regresie. Gatunki stenotopowe i wyspowo rozmieszczone wymagają szczególnie pilnych badań ekologicznych i innych, które pozwoliłyby na opracowanie możliwie skutecznych metod ochrony tej grupy gatunków. Postulat taki wysuwają specjaliści od różnych grup systematycznych i ekologicznych (Banaszak i in. 2000; Buchholz i in. 2000; Buszko, Nowacki 2000a; Czachorowski, Buczyński 2000; Gutowski, Buchholz 2000; Liana 2000; Mazur, Kubisz 2000; Nowacki 2000; Pawłowski, Witkowski 2000; Soszyński i in. 2000; Szeptycki 2000; Trojan 2000).
     Na karty tej księgi trafiły głównie gatunki siedlisk reliktowych i zanikających takich jak lasy o cechach pierwotnych, torfowiska i różnego rodzaju zbiorowiska kserotermiczne. Część gatunków zwierząt bezkręgowych związana jest z unikatowymi mikrośrodowiskami, których przykładem mogą tu być gatunki saproksylobiontyczne, rozwijające się głównie w starych drzewach.
     Ochrona fauny lasów naturalnych, a tym bardziej pierwotnych w świetle omawianych faktów jest niewątpliwie jednym z najbardziej priotytetowych zadań współczesnej ochrony przyrody. Rozwój cywilizacji ludzkiej doprowadził do stopniowego eliminowania środowisk leśnych, ograniczając w naszym kraju ich powierzchnię do 28% (Gutowski, Buchholz 2000). W ślad za zmniejszeniem powierzchni lasów nastąpiła intensyfikacja gospodarki leśnej, która doprowadziła w ciągu minionych 200 lat do przekształcenia większości polskich lasów w młodniki i jednowiekowe monokultury, głównie sosnowe (Gutowski, Buchholz 2000). W silnie eksploatowanych lasach przeważają młode generacje drzewostanów. Wyeliminowane zostały z nich nieomal całkowicie stare drzewa, szczególnie z obumierającymi konarami, dziuplami w pniach czy bocznymi martwicami, stanowiące środowisko życia licznej grupy bezkręgowców i całych zespołów organizmów charakterystycznych dla lasów pierwotnych. To właśnie saproksylobionty, gatunki rozwijające się w obumierających bądź martwych drzewach lub kosztem innych organizmów rozwijających się w tym środowisku, są typowymi elementami fauny starych lasów naturalnych i pierwotnych. Wśród zwierząt saproksylicznych zdecydowanie dominują owady, których w Polsce tylko spośród chrząszczy występuje ponad 1000 gatunków. Środowisko życia tych zwierząt należy do najbardziej zagrożonych, a trzeba pamiętać, że jego regeneracja jest długotrwała; niejednokrotnie kształtuje się ono przez stulecia. Wiele z tych gatunków (Boros schneideri, Elater ferrugineus, Lacon lepidopterus, Osmoderma eremita, Protaetia fieberi) może rozwijać się wyłącznie na drzewach mających ponad 200 lat. Często gatunki z tej grupy ekologicznej zasiedlają dziuple, w których rozwijają się przez wiele pokoleń nie zmieniając miejsca rozwoju nawet przez dziesiątki lat (Buchholz, Ossowska 1995, Gutowski, Buchholz 2000). Z poszczególnych opracowań tej księgi wyraźnie wynika, że głównym zagrożeniem dla omawianych gatunków jest prowadzenie przez leśników, także w lasach o charakterze ochronnym (rezerwaty przyrody, parki narodowe i krajobrazowe, tzw. leśne kompleksy promocyjne), pełnej gamy zabiegów pielęgnacyjnych, pozbawiających środowisko leśne tych specyficznych mikroekosystemów rozkładającego się drewna (dziuple, próchnowiska, stojące martwe drzewa, leżanina, wykroty), podlegających swoistej sukcesji ekologicznej i reprezentujących różne stadia tego procesu. Z zaprezentowanych w naszej „czerwonej księdze” gatunków, zagrożonymi wyginięciem reliktami lasów pierwotnych są przede wszystkim chrząszcze, jak Rhysodes sulcatus, Osmoderma eremita, Buprestis splendens, Eurythyrea quercus, Lacon lepidopterus, Boros schneideri, Pytho kolwensis czy Tragosoma depsarium; muchówki – Brachymyia floccosa, Sphecomyia vittata, a z motyli – Scaradia boletella.
     Aby ochronić przed wyginięciem wymienione powyżej relikty puszczańskie, wśród których dominują saproksyliczne owady, pilnym staje się podjęcie szeregu działań zapobiegających ich zanikowi. Zasady tych działań w odniesieniu do poszczególnych gatunków omawiają autorzy niniejszej księgi. Dość szczegółowo przedstawiają je także w osobnych publikacjach Gutowski i Buchholz (2000), Gutowski i Jaroszewicz (2004) oraz Gutowski i inni (2004). Generalna konkluzja wynikająca z tych i innych opracowań brzmi na wskroś banalnie i utwierdza w przekonaniu, że dla ochrony gatunków puszczańskich, zwłaszcza saproksylicznych najistotniejsza jest ochrona ich specyficznych siedlisk rozwoju. Pomocna w tym będzie edukacja społeczeństwa w kierunku zrozumienia funkcji i znaczenia wielu z zagrożonych gatunków owadów dla środowisk i ekosystemów leśnych. W praktyce ochroniarskiej natomiast należy przyjąć zasadę, że w ścisłych rezerwatach przyrody o charakterze leśnym, a także na znacznych obszarach istniejących parków narodowych, nie powinniśmy ingerować w zachodzące w ich obrębie naturalne procesy ekologiczne. Pod żadnym pozorem nie należy zawieszać ochrony ścisłej. Szczególnie nie wolno w miejscach chronionych wycinać starych drzew, drzew posuszowych i usuwać obumarłego drewna z lasu. W żadnym wypadku nie należy stosować chemicznego zwalczania szkodników lasu, które totalnie wyniszcza co wrażliwsze elementy biocenoz, powoduje destrukcję procesów dekompozycji i obiegu materii. Należy natomiast dążyć do powiększenia rezerwatów leśnych o zbyt małej powierzchni oraz zwiększenia ich liczby tak, aby reprezentowały wszystkie naturalne ekosystemy leśne w Polsce. W lasach objętych ochroną częściową, a także w lasach gospodarczych o charakterze naturalnym zaleca się wstrzymanie lub przynajmniej ograniczenie wycinania starych drzew, należy bezwzględnie chronić fragmenty lasu z ich skupiskami, a także zadbać o zapewnienie ciągłości pokoleń drzew. Dla skutecznej ochrony gatunków saproksylicznych konieczna jest świadoma, bierna ochrona wiekowych, próchniejących drzew liściastych, realizowana nie tylko do momentu ich fizjologicznej śmierci, ale także później – do całkowitego rozpadu. Dotyczy to zarówno drzew występujących w lasach, jak i poza nimi – w parkach miejskich i podworskich, wzdłuż cieków wodnych, dróg wiejskich itp. Ochrona ścisła (bierna) w lasach ma sens (naukowy i praktyczny) znacznie szerszy niż tylko ochrona fauny rozpadających się drzew. Wskazana jest bowiem i tam, gdzie chodzi o podtrzymanie samoczynnej regeneracji ekosystemów leśnych - sukcesji ekologicznej i innych procesów naturalnych (Andrzejewski 1995).
     Do eksterminacji gatunków saproksylicznych przyczyniają się także zabiegi związane z konserwacją starych drzew, często niewłaściwie prowadzone przez tzw. chirurgów drzew. Leczenie drzew jest najczęściej zlecane przez konserwatorów przyrody. Wśród „leczonych” w ten sposób są stare rodzime drzewa rosnące samotnie lub w grupkach na obszarach wiejskich, w podworskich parkach i na terenach przykościelnych. W takich drzewach zazwyczaj występują dziuple wypełnione próchnem, które owi „lekarze” opróżniają z martwej materii, osuszają, impregnują i zabezpieczają drewno np. funabenem. W ten sposób w wielu miejscach niszczone są całe biocenozy murszejących drzew, składające się m.in. z setek gatunków owadów (Gutowski, Buchholz 2000), w tym zagrożonych wyginięciem i wyszczególnionych w naszej „czerwonej księdze”. Przy tym niepokojące jest, że – wraz z godnymi uznania zabiegami o utrzymanie starych, pomnikowych drzew – nie dbamy w należyty sposób o to aby w przyszłych pokoleniach, za pięćdziesiąt, sto, czy dwieście lat także występowały u nas liczne stare drzewa. Aby tak się stało już dziś musimy w lasach i innych zadrzewieniach pozostawiać odpowiednią liczbę drzew w starszym wieku i chronić je przede wszystkim przed nieodpowiedzialnością ludzką – ślepą pogonią za drewnem i doraźnym zyskiem, wandalizmem i zwykłą bezmyślnością niektórych z nas. Większości rodzimych gatunków drzew na razie nie grozi niebezpieczeństwo zaniku, wiele drzew, przy okazaniu im szacunku, można doprowadzić do pokolenia fascynujących olbrzymów. Natomiast ściśle związanych z nimi gatunków bezkręgowców, które wyginą nie przywrócimy z powrotem naturze w żaden sposób.
     Nie mniej zagrożona jest fauna bezkręgowców środowisk torfowiskowych i bagiennych, niezmiernie wrażliwych na zmiany hydrologiczne zachodzące w ich obrębie i otoczeniu. Wobec degradacji podstawowego siedliska, gatunki te z natury rzeczy nie mają szans na migracje do innych tego rodzaju biotopów, stąd są szczególnie silnie zagrożone wyginięciem. W efekcie niewłaściwej gospodarki zasobami naturalnymi w wielu regionach Polski, na znacznych obszarach obniżony został poziom wód gruntowych. Jest to wynik przede wszystkim nasilonych prac melioracyjnych prowadzących do osuszenia torfowisk, bagien, podmokłych łąk, olsów itp. Przykładowo, w dorzeczu Warty i Pilicy w latach 1930–1980 ubyło prawie 60% torfowisk, bagien i wilgotnych łąk, a prognozuje się dalszy zanik ekosystemów torfowiskowych w Polsce (Olaczek 1995). W ten sposób bezpowrotnie zniszczono wiele reliktowych stanowisk fauny torfowiskowej. W ślad za tym wyginęły i narażone zostały liczne gatunki bezkręgowców (np. Bernard i in. 2002; Pawłowski, Kubisz, Mazur 2002), w tym typowe tyrfobionty. W wielu przypadkach zasięg ich występowania ogranicza się do niewielkich nizinnych obszarów, szczególnie do północno-wschodniej Polski, gdzie zachowało się jeszcze sporo środowisk torfowiskowych i bagiennych. Do gatunków takich należą m.in. przedstawiciele motyli, jak: Colias palaeno, Boloria eunomia, Catocala pacta, Coenonympha oedippus, Lycaena helle, Maculinea alkon, Oeneis jutta, Syngrapha microgamma (Buszko, Nowacki 2002). Zagrożona jest związana z torfowiskami znaczna grupa chrząszczy z rodziny biegaczowatych, których przedstawicielem jest ginący w Europie Carabus clathratus (Buchholz, Kubisz, Gutowski 2000; Banaszak i in. 2004). Gatunek ten występował niegdyś na licznych stanowiskach w całym kraju. Obecnie stanowisk tych wykazano zaledwie kilkanaście.
     Także w przypadku fauny bezkręgowców wodnych bezsprzecznie najważniejszą przyczyną wymierania i regresu populacyjnego poszczególnych gatunków są zmiany antropogeniczne zachodzące w środowisku. Najważniejsze są zanieczyszczenia i skażenia wód, zanik środowisk płytkich wód oraz regulacja koryt dużych rzek nizinnych (Hilbricht-Ilkowska 1998, Czachorowski, Buczyński 2000). Chemiczne skażenia środowiska przyrodniczego – jako efekt żywiołowego rozwoju przemysłu oraz intensyfikacji rolnictwa (szczególnie w latach 1970–80.) – spowodowały drastyczne wyniszczenie populacji wszystkich co wrażliwszych gatunków i biocenoz. Zanieczyszczenie wód powierzchniowych (rzek, jezior, stawów) toksycznymi ściekami przemysłowymi i komunalnymi, które nasiliło się w Polsce w drugiej połowie XX wieku, doprowadziło do silnej eutrofizacji lub acidyfikacji tego środowiska. Z tego powodu wyginęło bądź znalazło się w zagrożeniu wiele stenotopowych gatunków, między innymi jętki (Palingenia longicauda, Ametropus fragilis), ważki (Cordulegaster boltonii) czy też chruściki (Limnephilus dispar). Inną bardzo ważną przyczyną ubożenia fauny wodnej jest nieodwracalne zanikanie drobnych zbiorników oraz zachodzące w nich silne zmiany poziomu wody w cyklu rocznym. Zjawiska te dotyczą w znacznej mierze małych jezior, stawów, starorzeczy czy też okresowych rozlewisk w dolinach rzecznych. Powoduje to zagrożenie wielu gatunków bezkręgowców, w tym przykładowo ważki Coenagrion armatum. Kolejną bardzo ważną przyczyną negatywnych zmian w faunie wodnej jest regulacja koryt rzek, w wyniku której ustępują przede wszystkim gatunki charakterystyczne dla dużych rzek nizinnych; przykładem mogą tu być jętki Behningia ulmeri i Oligoneuriella polonica.
     Fauna bezkręgowców środowisk kserotermicznych jest silnie zagrożona przede wszystkim na skutek spontanicznego zarastania tego typu suchych i nasłonecznionych terenów otwartych. Zbiorowiska kserotermiczne w naszej strefie geograficznej są formacjami nietrwałymi, stanowiącymi na ogół wczesne stadia sukcesji prowadzącej do pewnej formy klimaksu leśnego. Istnieje duże niebezpieczeństwo łatwego zniszczenia tych siedlisk, tym bardziej że najczęściej traktowane są one jako nieużytki z tendencją do zalesiania. Biotopy i zbiorowiska kserotermiczne występują w różnych częściach Polski, są rozproszone i bardzo silnie zróżnicowane co do charakteru fitosocjologicznego. Zamieszkująca je fauna bezkręgowców, reprezentująca często element pontyjski lub śródziemnomorski, ma charakter wybitnie stenotopowy. Zatem ochrona poszczególnych gatunków kserotermofilnych możliwa jest wyłącznie poprzez zachowanie ich optymalnych środowisk życia (Mazur, Kubisz 2000). Zarastanie terenów kserotermicznych przez krzewy i drzewa prowadzi do wyeliminowania szeregu gatunków siedlisk otwartych i półotwartych; z tego powodu zagrożone są między innymi chrząszcze – Cheilotoma musciformis, Timarcha rugulosa, Coniocleonus cicatricosus, Pseudocleonus grammicus, Donus nidensis, motyle – Scolitantides orion, Minois dryas, Aedia funesta, Chelis maculosa; prostoskrzydłe – Calliptamus italicus, Poecilimon ukrainicus czy też błonkówki – Astata rufipes, Aporus pollux, Polistes gallicus, Scolia hirta, Xylocopa violacea.
     Analizując zawarte w naszej Księdze dane dotyczące rozsiedlenia poszczególnych gatunków uzmysławiamy sobie, że istnieje znaczna liczba bezkręgowców silnie zagrożonych ekstynkcją, których populacje w Polsce ograniczają się zaledwie do jednego bądź kilku stanowisk o charakterze reliktowym. W „Czerwonej liście zwierząt ginących i zagrożonych w Polsce” (Głowaciński – red. 2002) odnotowano blisko 200 gatunków bezkręgowców, wymarłych na terenie naszego kraju w XX wieku. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że znaczna część tych gatunków jest już dla fauny Polski nie do odratowania. Wiele z nich wyginęło na większości europejskich stanowisk. Część tych ekstynkcji związana jest z procesem sukcesji i zarastania kserotermów lasem. Użytkowanie tych ekosystemów poprzez umiarkowany wypas czy wykaszanie jest więc bardzo wskazane, a nawet konieczne. Niebezpieczne są natomiast trwałe przekształcenia tego typu środowisk, np. na skutek zabudowy bądź eksploatacji kruszywa i innych surowców mineralnych. Tylko nieliczne gatunki drobnych zwierząt są odporne na wypalanie roślinności, toteż tej metody powstrzymywania sukcesji na terenach kserotermicznych należy się wystrzegać.
     Materiały zawarte w tej księdze wyraźnie wskazują, że na terenie Polski istnieją obiekty przyrodnicze, często bardzo ograniczone powierzchniowo, które mają pierwszorzędne znaczenie dla zachowania różnorodności i zasobności fauny nie tylko naszego kraju, ale i Europy. Do takich ostoi, zamieszkałych przez wiele uwzględnionych w naszej księdze gatunków, z całą pewnością należą:

  • Puszcza Białowieska, szczególnie jej fragment będący rezerwatem ścisłym na terenie Białowieskiego Parku Narodowego. Jest to jedyny w Polsce kompleks niżowego lasu o cechach pierwotnych, stanowiący ostoję dla wielu rzadkich, zoogeograficznie interesujących i reliktowych gatunków bezkręgowców, w znacznym stopniu związanych ze starymi, zmurszałymi drzewami. Samych owadów stwierdzono w niej dotychczas ponad 9600 gatunków (Gutowski, Jaroszewicz 2004). Wyłącznie w Puszczy Białowieskiej zachowały do dzisiaj swoje ostatnie w Polsce stanowiska takie gatunki jak: Agrilus pseudocyaneus, Alcis jubata, Buprestis splendens, Lasconotus jelskii, Pytho kolwensis, Rhacopus attenuatus czy Tragosoma depsarium. Bardzo wysoka ranga przyrodnicza i znaczenie Puszczy Białowieskiej (w części park narodowy, rezerwat biosfery i obiekt Światowego Dziedzictwa Ludzkości) dla ochrony naturalnych ekosystemów leśnych i różnorodności biologicznej, w tym także różnorodności gatunkowej bezkręgowców, jest nie do zakwestionowania. Materiały zawarte w tej księdze przemawiają za bardziej konsekwentną niż dotychczas ochroną tego unikatowego na Niżu Środkowoeuropejskim kompleksu leśnego i za włączeniem go w całości do parku narodowego.
  • Bagna Biebrzańskie, które są największym środkowoeuropejskim kompleksem ekosystemów torfowiskowych. Występują tutaj najsilniejsze w Polsce populacje takich gatunków jak: Aphrophora similis, Carabus clathratus, Catocala pacta, Diachrysia zosimi czy Euphydryas maturna. Teren ten wymaga bardzo zróznicowanych, głównie aktywnych form ochrony.
  • Tatry, w których znajdują swoją ostoję gatunki reliktowe o charakterze arktycznym, wysokogórskim i borealno-górskim. Spośród gatunków zagrożonych w Polsce jedynie w Tatrach spotykamy takie taksony, jak: Carpathobyrrhulus tatricus, Chilostoma cingulellum, Columella columella, Erebia pronoe, Vertigo arctica. Po polskiej stronie Tatr niestety zanikło reliktowe stanowisko skrzelopływki bagiennej Branchinecta paludosa, zasiedlone przez izolowaną (zapewne od końca plejstocenu) populację, która prawdopodobnie tworzyła już odrębny, endemiczny gatunek.
  • Pieniny, w których najcenniejsze są zbiorowiska naskalnych muraw kserotermicznych. Jedynie w Pieninach utrzymują się populacje takich gatunków jak: Apamea platinea, Exoprosopa cleomene, Parnassius apollo, Pupilla alpicola, Raphidia urlikae. Z punktu widzenia ich ochrony teren wymaga zróżnicowanych zabiegów ochronnych, w tym także sterowania siedliskami i sukcesją.
  • Środowiska kserotermiczne, w tym laso- i stepopodobne rozmieszczone wyspowo, głównie na obszarze południowej i wschodniej Polski. Do najważniejszych z nich należą: Ojcowski Park Narodowy, Góry Pieprzowe w okolicy Sandomierza, Niecka Nidziańska w okolicy Pińczowa, zbocza kserotermiczne w okolicy Kazimierza nad Wisłą, Wzgórza Płutowskie w dolnym odcinku Wisły, rez. „Bielinek” nad Odrą, Stawska Góra koło Chełma, Biała Góra koło Tomaszowa Lubelskiego czy Gródek koło Hrubieszowa. Środowiska te zamieszkuje wiele skrajnie zagrożonych gatunków, często na jedynym stanowisku w Polsce. Należą do nich: Aedia funesta, Argopus ahrensii, Chelis maculosa, Chazara briseis, Cicadetta podolica, Coniocleonus cicatricosus, Dasypoda thoracica, Donus nidensis, Dorcadion scopoli, Gampsocleis glabra, Granaria frumentum, Poecilimon ukrainicus, Polyommatus ripartii, Porthmidius austriacus, Scolitantides orion czy Stenopogon callosus. Trzeba przyznać, że wiele fragmentów tych siedlisk objętych jest ochroną rezerwatową. Pozostaje natomiast kwestią dyskusyjną czy sposób prowadzenia tej ochrony z faunistycznego punktu widzenia jest wszędzie prawidłowy. Na pewno w wielu rezerwatach kserotermicznych wymagane będą korekty w sposobie prowadzenia działań ochronnych, uwzględniające cele i priorytety ochrony danego terenu. Zarazem należy zgodzić się z postulatem wielu autorów tej księgi, że zarządzanie i formy ochrony w takich rezerwatach wymagają indywidualnych rozwiązań, wszędzie jednakże z udziałem zoologów–specjalistów.
  • Środowiska torfowiskowe, występujące jeszcze stosunkowo licznie we wschodniej Polsce, choć zajmują najczęściej niewielkie powierzchnie. Do najważniejszych z nich należą: rez. przyrody „Gązwa” w okolicy Mrągowa, torfowiska wysokie w Puszczy Rominckiej, Puszczy Augustowskiej, Puszczy Białowieskiej, w Poleskim i Roztoczańskim Parku Narodowym, Lasach Janowskich, torfowiska węglanowe w okolicy Chełma. W ekosystemach tych występują m.in. takie zagrożone rzadkości, jak Boloria eunomia, Carsia sororiata, Chariaspilates formosaria, Colias palaeno, Coenonympha oedippus, Diachrysia zosimi i Syngrapha microgamma.
     Wśród zagrożonych w Polsce bezkręgowców jest również pewna grupa gatunków, która nie utrzyma się w naszych ostojach bez pomocy człowieka i działań restytucyjnych. Bez podjęcia takich działań niskoliczebne populacje tych gatunków, występujące w dodatku na izolowanych stanowiskach, z całą pewnością w najbliższej przyszłości wygasną (Witkowski 2000). Ostatnio pomyślne rezultaty daje realizowany od kilku lat program restytucji niepylaka apollo w Pieninach (Witkowski, Adamski 1996). Omawiany gatunek w XX wieku wycofał się z większości stanowisk w Polsce – z Bieszczadów, Beskidu Niskiego, Beskidu Sądeckiego, Pogórza Cieszyńskiego, a najprawdopodobniej również z Tatr. Pienińska populacja tego motyla po kilku latach działań restytucyjnych ustabilizowała się na poziomie 800–1200 dorosłych osobników. Trudno jest jednoznacznie przewidzieć czy omawiany gatunek, pozostawiony bez ingerencji człowieka, utrzyma się w Pieninach samodzielnie. Jednak z całym przekonaniem można stwierdzić, że kreatywna, oparta na naukowych podstawach ochrona uratowała tego pięknego motyla od całkowitego wymarcia na terenie kraju. Podobnych działań restytucyjnych wymagają także inne ginące w Polsce gatunki owadów, jak np. motyle skalnik driada Minois dryas i kraśnik smugowiec Zygaena brizae, pszczoła zadrzechnia czarnoroga Xylocopa valga, czy chrząszcz gracz Tragosoma depsarium. W pierwszym rzędzie należy odtworzyć właściwe im środowiska oraz zadbać o utrzymanie ich ciągłości w sensie czasowym i przestrzennym.
     Z chwilą otwarcia granic Polski na kraje Europy Zachodniej nasiliło się zagrożenie gatunków interesujących ze względów kolekcjonerskich, szczególnie owadów. Musimy mieć świadomość, że środowiska kolekcjonerów owadów, które w Europie liczą kilkanaście tysięcy osób, wykorzystają otwarcie naszych granic dla realizacji swoich kolekcjonerskich i handlowych potrzeb w ramach tzw. entomoturystyki. Zatem niezmiernie istotnym jest aby wszystkie zagrożone gatunki bezkręgowców, które są szczególnie atrakcyjne dla kolekcjonerów (chrząszcze, motyle, ważki), posiadały odpowiednio skuteczny system ochronny, zabezpieczający je przed bezprawnym odławianiem w ich naturalnych ostojach. Wiele bezcennych przyrodniczo ekosystemów, w których występują omówione w Księdze gatunki, chronionych jest przez parki narodowe i rezerwaty przyrody, i jest to jak najbardziej zalecany kierunek ochrony owadów i innych grup zwierząt. Na początku XXI wieku pewna liczba gatunków owadów została objęta ochroną gatunkową (załącznik 2). Status gatunku chronionego, wbrew pozorom, dla ochrony bezkręgowców nie jest obojętny. Z jednej strony bowiem ex iure chroni je przed bezkarnym odławianiem, z drugiej – stwarza formalne podstawy do zabezpieczenia przed zniszczeniem ich podstawowych siedlisk. Wprawdzie nasza „czerwona księga zwierząt” nie ma mocy aktu prawnego, to jednak – jako specjalistyczne opracowanie naukowe – na miarę dzisiejszej wiedzy podpowiada, które gatunki bezkręgowców w pierwszej kolejności wymagają w Polsce specjalnej troski i opieki prawnej oraz jak należy je chronić. Można mieć nadzieję, że publikacja ta w znacznym stopniu spełni te oczekiwania.

Janusz Nowacki i Zbigniew Głowacinski

 

COPYRIGHT © IOP PAN 2004-2009